Wg mnie prawie dobrze Troche bardziej wymieszalabym to, co dalas do dolkow z ziemia rodzima, zeby sie takie doniczki wewnatrz ziemi sie nie porobily. Jednak mysle, ze roze spokojnie dadza rade, bo je wspaniale przykrylas obornikiem. Wilgoc zapewniona, a to najwazniejsze przy ukorzenianiu

Następnym razem się poprawię. Teraz już bardziej żyję I Komunią córki, przygotowania, próby, trochę tez trzeba się wyciszyć, więc angielki zamówię dopiero po tym czasie. Będę zamawiać na pewno w doniczkach.

Dużo nowości u Ciebie, sporo się dzieje. I ogród masz naprawdę piękny i zadbany. No i ta trawa ....
Pozdrawiam

Wyszperałam zdjęcia z kwietnia 2014 roku, kostka tylko przed wjazdem do garażu (lewa str. zdjęcia) a przed wiatą brak. O roślinkach jeszcze nie myśleliśmy, ale obornik juz sie przerabia, który teraz jest wysypany przed różami.


A tak jest teraz (cień na trawniku to wiata)

To jest miejsce rabaty z klonami

Jarzębiny, pęcherznica, bukszpan, tulipany,trawa

Jarzębiny, pierwsze "choinki" i tuje oraz brzozy w 2010 roku

adewzuol napisał(a)

Normalnie miod Cudownie to wyglada

Po obu stronach garażu mam rabaty, z prawej, północnej strony od godz.12 jest cień. Posadziłam tam hosty + ściółka, na razie mało, ale będę dzielić i rozsadzać.


Po drugiej stronie rabata prowadzi do drzwi wejściowych, gdzie do tej pory sadziłam jednoroczne kwiaty + rozsiewały się kosmosy.

Problem mam z utrzymaniem wilgoci, bo rabata jest częściowo pod okapem, a poza tym od rana do 17 na słońcu i jeszcze bliskość ściany z płytek klinkierowych. Z powyższych przyczyn kwiaty czasami nie dają rady do końca sezonu, uroda nadto rozbujałego kosmosa też jest wątpliwa. Dlatego zastanawiam sie czy nadal sadzić kwiaty czy może podsypać korą - wygląda estetyczniej.



Może głosowanie kto za korą, a kto za kwiatami?




W zeszłym roku wyglądało tak

Klony i tawuła dostały kołderkę.