Ruszyły klony. Pewnie pożegnam się z kolejnym. Japońskie to nie jest ich ulubiona u mnie miejscówka. Wycięte już 3, teraz jeszcze jeden - koniec z kupowaniem. Zostały jeszcze 3
Mam 4 magnolie: Lennei, Wildcat, Elizabeth i nową, kupioną kilka dni temu March till frost.
Dwie pierwsze zbuntowały się i nie kwitną
Elizabeth raczyła
Kilka dni temu wyglądała tak: ( ktoś się dobrał do jednego z pąków i wydziobał dziurę )