Myślałam co to ja nie zrobię w ten majowy weekend

No trochę porobiłam, chwastów powyrywałam i kilka roślin też.
Musiałam wykopać jałowca nadbrzeżnego, który rósł pod tulipanowcem przed domem. Zajrzałam mu pod gałęzie a tam poschniete, brązowe brr , brzydko okropnie. Lepiej teraz niż potem kiedy zeszpeci wszystko. Trudno, nawet sam stwierdził, że powinien pójść do lasu
Chciałam zrobić kilka roszad roślinnych ale jest za gorąco i pewnie by tego nie przeżyły

Muszą poczekać. Nawet nawozu nie podsypałam bo nie miałam jak podlewać a na skorupę się nie dało.
Za to odpoczywałam więcej, chyba potrzebowałam tego