Do tej pory byłam sceptyczna co do róż, bałam się że nie dam sobie rady z pielęgnacją ale kto wie
Dziękuję Joanko, Danusia bardzo optymistycznie mnie nastroiła, co do mojego ogrodu
Agnieszko ja mam to samo, moja wizja zupełnie się zmieniła
Ja do róż byłam sceptyczna do zeszłego roku. A teraz mam ich już 70 i utęsknieniem czekam na kwiaty. Podobno róże prędzej czy później przychodzą do każdego same.
Ja róż też miałam nie sadzić, ale pewnego razu jednen ze sprzedawców w ulubionym centrum ogrodniczym namówił mnie na angielskie, więc kupiłam, wsadziłam w moją glinę i ... pięknie rosną
Nie pryskam, nie nawożę tylko ściągam mszyce i to wszystko