Trzy strony wcześniej śnieg, to chyba czas na kilka wiosennych fotek.
Witam się z Wami po długiej przerwie

Wpadam i niestety nie obiecuję, że będę stale tak jak kiedyś. 
Ogród wiosennie zaczęliśmy "ogarniać" w tym roku bardzo późno, bo dopiero w połowie kwietnia. Marzec upłynął nam w domu covidowo, kwarantannowo itd. Pogoda nie rozpieszczała i summa summarum do dzisiaj nie wszystko jest po zimie posprzątane i zrobione, o realizacji wcześniejszego planu prac nawet nie ma co marzyć.
Wiosna kwietniowa w kilku obrazkach:
Były krokusy w hakone
 
Jesienią posadziłam białe przed hostową
 
Stare hiacynty dały radę