Witam i dziękuję Avatarek to tylko maleńki kawałek, całość nie prezentuje się jeszcze tak okazale. Pokażę tę rabatę w całości, bo potrzebuję na niej porady. Na Twoim imponującym ranczo też już po cichu bywałam, pięknie masz.
A teraz coś mniej przyjemnego (może kogoś to zainteresuje): moje carexy everest wczoraj:
Dramat, to była ich trzecia zima i jeszcze nigdy tak tragicznie nie wyglądały. Każdej wiosny musiałam tylko powycinać trochę suchych liści, a teraz nie było wyjścia, trzeba było ciąć.