Witaj.
Kleszcze wyciagałam wczoraj. Mój kot, który nocą wychodzi na podwórko, przyniósł już trzy. Możliwe, że grasuje w pobliskich zaroślach poza działką i tam je "łapie".
Może nie będzie z nimi aż tak źle.
U mnie w zeszłym roku wypadła jedna wiśnia. Tam gdzie kupowałam zwrócili mi kasę bo wiśni już nie mieli. Kupiłam gdzie indziej, wysokość podobna ale korona dużo mniejsza .
coś postaram się później wstawić chętnie poczytam co o tym sądzicie Bo ja już na zmianę wątpię i się cieszę ....
A w szkółkach wiadomo wszystko kusi i kupuje się na szybko bez planu lub zgodnie z nim ale jak się ustawi to jakoś nie pasuje