Zdjecia będą ale saralam się robić jak najmniej zdjęć z chłopakami, zreszo czułam się nieswoją

chodząc z aparaem pozatym bylo cięzko robic zdjęcia bo świeciło straszne słońce.
Chłopaki zaczeli przed 8, pomierzyli, pozaznaczali i około południa mój ogródeczek wyglądał mniejwięcej tak

Wicio śmiał się że to krajobraz księżycowy.