Witaj Ana, tak czytam i czytam Twój wątek ale jest tak ciekawy że nie mogę zrobić tego po łebkach, tak wiec zajmuje mi to trochę czasu. Jestem już na 603 stronie ale za nim dobrnę do końca postanowiłam już napisać jak mnie ten ogród oczarował i jak podziwiam "sprawczynię" takiej pięknej zmiany. Skąd czerpiesz siły na te wszystkie nasadzenia nie pomijając faktu że pracujesz zawodowo jak i domowo przy takiej ilości chłopa . Ja kopię od niecałego miesiąca a już mnie plecy niemiłosiernie bolą hehe a to u mnie dopiero początek.
Tak więc pozdrawiam i mam nadzieję że już niedługo dobrnę do końca tzn do aktualnych wpisów na wątku

Żeby nie było jestem i wszystko widzę

Jesteś....i to godzinkę drogi ode mnie