A ja rozmnażam hortensje ogrodowe ( te których się nie obcina na wiosnę) z sadzonek zielnych - w maju obcinam sadzonkę tak żeby miała czubek i dwie pary liści, obcinam je nożyczkami do 1/3 ( bez wierzchołka), zanurzam koniec w ukorzeniaczu, potem do doniczki z ziemią, gdzie się hortensje ukorzeniają. Na zimę wsadzam z doniczką do szklarenki i okrywam włókniną. Wiosną sadzę na upatrzone miejsce.
Takie są u mnie na zdjęciu już przekwitają, robią się zielone:
Teraz nie mam jak wkleić zdjęcia z zeszłego roku, gdzie są w pełni kwitnienia na niebiesko.
Tylko nie pytajcie, co robię żeby były takie niebieskie. W tym miejscu takie urosły i już, mimo że pierwsze kwiaty były majtkowo różowe. Gdzie indziej, rozmnożone z innej sadzonki są różowe i też dobrze. Zależy to jak wiadomo od odczynu ziemi, widać mam różny w różnych miejcach.
Z siedmiu krzaków hortensji ogrodowej, które mam, żadnego nie kupiłam. Przyznaję się tylko do zakupu drzewiastych - Anabelle, bukietowych - Grandliflora i Pinky Winky, no i pnących. Pewnie też udałoby się je rozmnożyć przez sadzonki.