Jeśli chodzi o eksperyment z pobieraniem patyków w listopadzie i styczniu to U mnie obecnie wyglada to tak:
Ty widać juz wtórne rozkrzewianie się po dwóch skubnieciach. Jedna uparta gałązka w tle non stop produkuje mi kwiaty - jak je skubię to wystawia 2 kolejne- uparta.
Te mniejsze hortensje w donicy po lewej są z listopada, te większe ze stycznia. W donicy ze stycznia jest bardzo duża ilość korzeni - nie wiem czy nie będę ich musiała rozsadzić jeszcze przed wykopaniem do ziemi bo juz widzę jededincze nitki w dolnych dziurkach doniczki za to liści jest mało, z jednej strony dobry system korzeniowy to podstawa, ale zdziwiłam sie ze jednak liści jest zdecydowanie mniej. Te ze stycznia już 2 razy były skubane w celu rozkrzewienia i wyglądają na 2 letnie sadzonki bo z 3 górnych oczek mam już 6 i to skubnietych wiec jeszcze w tym roku powinno być ze 12 gałązek ale nie mam pojęcia czy te styczniowe maja już dobry system korzeniowy bo na oko w tej donicy nic nie widać. Te z listopada raz były skubane i w niewielu miejscach jak na razie się rozkrzewiły.
Trzeba tez pamiętać ze te patyki listopada były pobrane przy okazji korekty hortensji, a te ze stycznia to były wybrane najmocniejsze, najokazalsze i najdłuższe badyle specjalnie na hortensje na pniu.
W grudniowej doniczce są tez 3 patyki z teraz dla porównania. To by było na tyle - kolejnacrelavja jak juz bedą posadzone w gruncie