Widać, że przyszła jesień, bo i my coraz mniej czasu mamy na ogrodowisko.
Powoli zapadamy w sen zimowy.

Ja ostatnie tygodnie miałam intensywne zawodowo.
Dziś udało mi się posadzić co nieco cebulek.

Poszły krokusy Barrs Purple przed lawendy na wprost tarasu. W narożniku przy brzozowej posadziłam też paczkę tulipanów Flaming Prince.
To moje pierwsze krokusy. W tym roku pozazdrościłam Wam, że u Was wiosna tak szybko rusza

Za domem na rabacie cienistej posadziłam z Córeczką setkę Van Eijków. Połowa Salomon, połowa Mystic Van Eijk.

Zostały mi jeszcze do posadzenia tulipany pomarańczowe i ciemno różowe.
Pomarańczowe pójdą na skarpę pod graba Frans Fontaine.
A różowe pewnie na nową rabatkę obok cisów.

Na koniec nacykałam troszkę październikowych fotek.
Zatem kawka w dłoń i na spacerek

Oj tak, czas przecieka między palcami. Ja jestem w tyle jeśli chodzi o cebulowe. Również mnie praca wessała.

No po tych Twoich fotkach utwierdzam się w tym, że muszę gdzieś umieścić rozchodniki, normalnie nie może tak dłużej być, że ich jeszcze nie mam

Jak zwykle pięknie u Ciebie Asiu

Rojodziejowa napisał(a)

Oj tak, czas przecieka między palcami. Ja jestem w tyle jeśli chodzi o cebulowe. Również mnie praca wessała.

No po tych Twoich fotkach utwierdzam się w tym, że muszę gdzieś umieścić rozchodniki, normalnie nie może tak dłużej być, że ich jeszcze nie mam

Jak zwykle pięknie u Ciebie Asiu

Asia chętnie się podzielę z Tobą moimi rozchodnikami.
Rozrastają się jak gooopie

Na insta wrzuciłam dziś relację nagrywaną, możesz sobie je pooglądać.

Odezwij się wiosną