Kasia_CS napisał(a)

Ale fajnie jest!! Carexy zgodnie z planem rozpoczęły akcję "zagarniania przestrzeni rabaty"

Hihi, ja też zwróciłam uwagę, że kolor pazurków pod kolor czosnków masz

Nie pamiętam dobrze, co masz w okolicy brzozowej, ale ona taka samotna się wydaje

Brzozowa ro miskanty variegata i hakonechloa beni kaze plus jeżówki.
Obok z jednej strony pod jałowcami śmaiłki darniowe, a z drugiej dalej leci hakonechloa pod tujami.

Docelowo myślę o poszerzeniu całej długośći przed śmiałkami do rozmiarów brzozowej, ale to jeden z elementów dalszego planu.
Musimy wpierw ogarnąć placyk w dole ogrodu i rozbudować skarpę, bo to wszystko ma ścisły związek.

A jak już o planach mowa, to jeszcze planujemy zdjąć murawę wokół tarasu do linii schodów i posadzić wysokie trawy, no i przebąkiwaliśmy coś o poszerzeniu kulkowiska w związku z dosadzeniem dwóch grabów.
No i miała być nowa rabata przy garażu, ale do tego najpierw musi powstać ścieżka.

A jak chcieliśmy sobie z Mężem nająć brukarza na placyk i na tę ścieżkę, to jak nam ceny krzyknęli, to nam kapciuchy z nóg pospadały... No i będzie robić Sam On powolutku... Masakra

sylwik69 napisał(a)

Asiu zazdroszczę deszczu pozdrawiam niedzielnie

Deszcz był i się zmył... ale porządnie padało, jakieś 10 godzin więc trochę podlało.
Miłego dnia!

malinia napisał(a)

U nas tez pada ale to dobrze bo wszystko co posadzone w weekend ma dobre warunki na klimatyzacje w nowym środowisku

Niech się przyjmie

Zakrecona napisał(a)

Piękne graby i kulkowisko, ale j a przyszłam za carexami, super się rozrastają

Na razie trzymają się planu

paulaa napisał(a)

ah.. kocham ten Twój ogród <3 nawet taki rozkopany w przeróbkach carexy wyczesane, czekam z niecierpliwością na efekt przeróbki frontowej

paulaa napisał(a)

Nie będzie już lawendy?

Będzie! Już 18 sadzonek czeka na posadzenie, choć jeszcze nie wiem gdzie
Poza tym jest lawenda na skarpie.

Zana napisał(a)

Pamiętam doskonale te Twoje monstrualne lawendy. Powodzenia w działaniach na frontowej
Powiem Ci, że carexowa robi wrażenie

Monstra wycięłam dziś norzycami elekrtycznymi do żywopłotów, a potem M wykopał korzenie.
Następnie doprowadził do porządku wszystko pod ścieżkę, zostało nam tylko przesadzenie rozplenic i robota krawężnikowo - żwirkowa Męża.

No to moi drodzy...
Tak wyszło, że dziś ogarnęliśmy caaaaałą frontową

Przesadzanie rozplenic zdecydowanie nie będzie naszym ulubionym zadaniem... co za pottfory!!!

Zdjęcia po.zachodzie słońca, więc niezbyt wyraźne. Rano je podmienię.
Ale chodziliśmy dumni i zadowoleni z siebie po ogrodzie i musiałam cyknąć

I kilka mgnień zachodzącego słońca ze spaceru po ogrodzie

Wow ....ile się podziało ,jak mńie nie było super
Carexowa czaruje ,a zmiany na froncie - widać kawał dobrej roboty