Johanka77
21:24, 05 maj 2019

Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Madzia, gdyby mi ktoś dziś rano powiedział, że przerobimy frontową, wyśmiałabym.
Zakładałam, że zejdzie nam gdzieś do lipca

Aż tu rano Mąż poszedł zgarniać żwir. No to mnie zachęcił i poszłam przekopywać korę z kompostem.
Potem pomyślałam, że wykopię trzy lawendy... A potem wpadam na pomysł, że wezmę nożyce elektryczne, dekapituje je wszystkie, bo ponad pół metra każda miała, a potem wykopiemy korzenie.
Tak też zrobiliśmy.
Ja przycięłam lawendę... i kabel też

Potem M wykopał korzenie, w międzyczasie zgarnął cały żwir.
O 14 gotowałam już obiad, ale po czwartej stwierdziłam, że chyba jeszcze pójdę...
Potem przyszedł Mąż...
I zaczęliśmy walkę z rozplenicami... i jakoś tak poszło, że przesadziliśmy prawie wszystkie, bo nawet te, które niby rosną tam gdzie rosły, wymagały przesunięcia.
Bo były co 75 cm, a teraz są co 120 cm.
Mąż zrobił też krawężnik na carexowisku do końca i teraz już tylko zostało położyć nawadnianie.
Rozplenice będą w takiej samej ramie z krawężnika i żwiru, jak carexy, a środkiem będzie ścieżka. Z ławeczką nad grzybkiem

____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień