Poleżakowałam dziś zgodnie z radami Waszymi.
A nawet wyprałam poduchy i koce tarasowe.
Sezon na taras uważam za otwarty

Oczywiście był też spacerek w poszukiwaniu wiosny

Z cyklu „co w trawie piszczy?”

Stipy puszczają młode przytosty.
Są też liczne siewki


Czosnki w różnych odmianach wschodzą. Tak samo tulipany.

Perovskie wypuściły pączki.

Z tej perspektywy ogród teraz wygląda, jak pole golfowe
Szczególnie z tymi idealnie wyciętymi rabatami...

Skarpa już się budzi, choć rozplenice jeszcze śpią w najlepsze... Ani jednego zielonego źdźbła....
Cięcie lawend jeszcze mnie czeka.

Zanudzam...? Ale tak mi się te młode stipy podobają!

Skarpa i to, co ją czeka
W dole ogrodu będzie placyk rekreacyjny, a na górce ciąg dalszy skarpy.

Testowo machnęłam dziś 5 buksów.
Ale zmęczyło mnie to, więc odpuściłam...

Szafirki uwielbiam

Pod oknem kuchennym jakieś stare tulipany. Sama nie wiem, jakie.
Zebrinus już ryszuł.
Mam w planie go wysadzić stąd w tym roku, choć lubiłam go tutaj...
Muszę mu znaleźć 3 miejscówki - tak się rozrósł

Emperorki na carexowisku w blokach startowych.

Donicowo.
Ciemiernika wsadziłam.
W donicy po zimie wschodzi jakaś bylinka, sama nie wiem, co to było.
Carex i wrzosy przezimowały ślicznie.

A te pory pod oknem sypialni to czosnki Krzysztofa! Całkiem zgłupiały od tych moich pochwał