Pobrywam okoliczne chabazie mieszkam blisko pól i lasku więc bazi u nas sporo

Dziś chciałam zabrać się za porządki, wyszłam wzięłam pazurki i gracuszki, no i wróciłam. Ziemia zmarznięta na kość mimo że słoneczko. W dodatku złamałam sobie dwa pąki od krokusów, przez przypadek oczywiście. Wzięłam się więc za obiecane jajko baziowe

Ale świetneAle pomysł Justynko!

Justi, piękne, proste i pomysłowe

moja lobelia jeszcze nie wzeszła, za to pomidorki, gipsówka, aster peoniowy owszem, jua widać; czekam więc

Ten pomysł z gazety, ale mam jeszcze inny własny, żeby zrobić bukszpanowe jajeczka i wianuszki. Tak przykleić listki, żeby nachodził jeden na drugi. I na wianki mam pomysł, takie na drzwi.
Moja lobelia długo nie wschodziła, ale dziś zauważyłam że rusza do przodu. Irenko spryskuj nasionka wodą codziennie i folia na wierzch.

tak, czy tak talent masz; podoba mi się to co robisz

ale ze mnie sirota, nie pryskałam wodą, posiałam, podlałam i dałam folię i koniec

muszę to naprawić!

Justyna rewelacyjne te jajka z chabaziami ale ja to cieprliwości do takich drobiazgów nie mam, jak mi każesz listki bukszpanowe kleić to ucieknę do Australi, przyjnajmniej tam jajka większe (strusiowe)
Na pociechę sobie wczoraj szklane jajka wielkanocne kupiłam

Marzenko strusiowe większe to więcej pracy ale na pewno bosko wyglądają, hihi...
Szklane jajka obfociłaś, pędzę do Ciebie luknąć.

Właśnie chciałam spytać Cię Justi czy Twoja lobelia już wschodzi, ale teraz już wiem. Moją wysiałam 25 lutego i na razie nic nie widzę, że coś się działo. Pryskam i zakrywam folią zgodnie z Twoją instrukcją.

Dziewczyny nie wiem czy coś widać , ale lobelia na dzień dzisiejszy wygląda tak




Z jednej strony sypnęłam pewnie więcej nasion, bo jest "gęstwina"