Musiałam go przenieść bo w lesie gnój się zrobił i wylęgarnia komarów - musi byc trochę słonka. E - cały czas roota - dziś kładzenie ścieżki, bo w przyszłym tygodniu przywożą domek narzędziowy. Najpierw włókina poszła a potem kliniec, obrzeża plastykowe, kręgosłupa nie czuje - ale eMus żwir cały przewiózł - byłam w szoku
No ładnie gdybyś miała połowę tego co masz też byłoby ładnie bo ładnie składasz całość ja z moim minimalizmem też poszalałam trochę. Mam jeszcze chęć na dokupienie ulubionych róż i parę innych zachcianek. Fajny sposób na naturalną ścieżkę.
Kasia zwróciłaś uwagę, że te pędy glicynii wyglądają jak liany? Bomba . Fajnie macie z tym jacuzi. U nas za mało intymnie na takie kąpiele, bo sąsiadce bym machać mogła
Taka ścieżka w jeden dzień?! Super wyszła. Szacun dla M.