Jeszcze zostało trochę roboty na ten rok ale idzie nam jak krew z nosa... Trochę spowolniłam, pan od elewacji złamał rękę i nic z tego w tym roku nie będzie, miałam już omówione 4 ekipy, to chyba znak

Ale listopad ma byc ładny więc powinniśmy parę rzeczy dokończyć .
W zeszłym tygodniu wytynkowałam ściankę w salonie (po podwyższeniu jej), teraz czeka na pomalowanie.
Do tego montujemy podłogę (poprzednia nie była skręcona i brakowało krokwi).
Emuś pomalował stelaż, więc jeszcze skręcanie i malowanie podłogi zostało...
Do tego robimy z tyłu harcówkę Darii z boazerii a nie jak poprzednio ze słomy
Także jeszcze ciutke roboty i sezon zamkniemy

Ale na razie zbieramy siły - do zimy daleko