Najlepiej tak, by było widoczne z kącika wypoczynkowego. I z okna domu, gdyby dzieci miałyby same przebywać w ogrodzie. Dzieci są nieprzewidywalne. Przerabiałam już topienie się 4-letniej córci ( my bylismy wtedy odwróceni plecami i sadziliśmy roślinki, więc szybko zareagowalismy ), była też akcja łowienia piłki grabiami przez chłopaków, bo akurat im wpadła do sadzawki

Kolejne oczka byly już dla bezpieczeństwa dzieci mniejsze. Mam przy tarasie. Przyjemnie słucha się plusku wody z mini fontanny...