Ależ pięknie- wzroku nie idzie oderwać A ty masz jeszcze bujane krzesło przy stawie- i ja tu na twoim miejscy miałbym dylemat- co lepiej, siedzieć i podziwiać czy łazić i grzebać, kopać itd.
Radziu dziękuję bardzo, miło mi czytać takie komentarze.
Ja sobie dawkuję po trochu, nie odmawiam sobie przyjemności siedzenia i podziwiania natury. Często właśnie wtedy przychodzą mi pomysły na zmiany w ogrodzie
Jak Tata, mam nadzieję, że lepiej mu z Wami w domku i dochodzi do zdrowia?
Dostałam wczoraj już na dzień mamy od mojej Julci Hakuro śliczną, mam nadzieję, że wyrośnie na taką cudną pannicę, jak Twoja
O kalinie nie wspomnę, mam dwie i własnie kwitną cudne pompony, ale ich wzrost to nawet nie przedszkole, a żłobek, dobrze, że mogę u Ciebie oglądać, jak będą wyglądały za kilka lat
Cmokam!!
Basiu ten lilak jest cudownie delikatny i piękny jak Ty
Wszystko urośnie tylko potrzeba cierpliwości, odżywek i wody
Moje mają po kilka lat, compacta chyba 5, a ta duża 8.
Tnę obie mocno.
Pompony mają ogromne
Tata słaby i coraz gorzej się czuje. Lekarz z hospicjum jak przeczytał historię choroby to załamał ręce. Mamy się cieszyć każdą chwilą...
Och, Dana, cała radość z oglądania cudów twojego ogrodu przepadła Przynajmniej tato jest z wami.
Z moim trzymaliśmy za ręce, gdy odchodził. Nie wiem jak bym to zniosła, gdyby nie to.
Kasiu ostatnio cieszy mnie tylko ogród.
Jestem przemęczona, zestresowana, zła i smutna.
Tyle rzeczy chciałabym Mu pokazać, a tu nic z tego...
Nie potrafię pogodzić wszystkich zajęć związanych z przeprowadzką, opieką nad Tatą i pracą. Jeszcze miesiąc i zwolnię!
Zwyczajnie mam dosyć
Tylko ogród nic sobie z tego nie robi i pięknie dojrzewa.
Uwielbiam to miejsce.
Urzędnicy dalej oporni, już nie wiem co myśleć o ewentualnej budowie i zamieszkaniu w moim ogrodzie. Czas leci, a pozytywnych zmian nie ma i obawiam się coraz bardziej nie będzie ...