Dzisiaj skosiłam chyba ostatni raz w tym sezonie trawnik. Potem wygrabiłam i pozamiatałam całość . Teraz już liście lecą na potęgę, choć wierzba płacząca jest jeszcze całkiem zielona

M kończył uszczelniać dach i mocował do końca papę zakrywając ta nieszczęsną łatę i teraz jestem zadowolona

Skończył wbijać ostatniego gwoździa chwilę przed deszczem

Moja budka
Powoli zamykamy ten sezon, nie wiem czy uda się jeszcze uspawać bramę i furtkę, mam nadzieję, że jak pogoda pozwoli to M się z tym upora.
Wtedy byłoby 100% planów na ten sezon wykonana.
Za chwilę będę robiła plany na kolejny, Wy też już zaczynacie o tym myśleć?
Jeżeli nic mi nie stanie na przeszkodzie to chyba zaczniemy największy z planów na tej działce, także trzymajcie kciuki!