Wczoraj w ogrodzie byłam tylko na chwilę i zaczęłam pracę nad nową ścieżką to dopiero początek ale wiem że będzie mi sie podobało
jakoś tak czyściej wygląda ten kąt
ale zacznijmy od początku wschód słońca był zjawiskowy, uwielbiam oglądać niebo o poranku
...dzionek się pięknie zaczął, ale obowiązki domowe, a w zasadzie ich zaległości, się tak spiętrzyły, że musiałam się za nie wziąć. Pranie wesoło kręciło się w pralce, polatałam na odkurzaczu i mopie a na koniec przyszło mi do głowy że moja rodzinka może mieć ochotę na normalny obiad

Zatem zrobiłam zapiekankę z kurczakiem i tak mi minął dzień do południa. Potem poszłam do ogrodu Mamy i załadowałam wszystkie gruzy w skrzynie, Duży mi je wywiózł na podjazd do ogrodu. Znalazłam tez kilkanaście płytek betonowych i zrodził się pomysł nowej ścieżki. Beton szczególnie taki zryty czasem bardzo lubię i idealnie mi się komponuje z cegłą. Powstał zaczątek nowej ścieżki. Ja mam jakiegoś świra z tymi ścieżkami, a zasadzie lubię czyste buty ot cała tajemnica
W ogrodzie jak już miałam męską dłoń do pomocy, wkopaliśmy dwa ogromne kiwi które koleżanka wywaliła z ogrodu i dwie tuje kulki. Nie wiem dlaczego wszyscy się ich pozbywają. w zeszłym tygodniu teść, teraz kolejne ale cieszę się bo mi się dojście do gospodarczego kąta zapełnia

I kosztuje mnie tylko trochę kopania
Potem tylko polatałam z aparatem i wróciłam do domu.
W ogrodzie wiosna na całego
zaczęły wiśnie
i tawuły się rozkręcają