Dana, ja tak uwielbiam żaby. Chciałabym mieć więcej u siebie. Stefę już widziałam, ale te zielone jeszcze się nie pokazały. Mam nadzieję, że zostały. W Twoich rękach nawet betonowa płyra zmienia się w złoto. Też lubię rakie zużyte, zazielenione. Bomba. Kibicuję mocno
Cytuję zdjęcie bo totalnie zauroczył mnie ten ciemiernik na tle wody.
Patrzę z tęsknotą na cuchnącego u Ciebie, kiedyś może się takiego dorobię. Na razie jednego zabiłam, zimy nie przetrwał i na dodatek jakieś ptaszory go wygrzebały do reszty
Kasiu żab mamy w tysiącach, nazywam je ogólnie żaby bo nie do końca orientuję się w gatunkach i odmianach
Skrzeku jest pełny staw
W zeszłym roku pierwszy raz widziałam u nas rzekotki, te kocham . Zielone żaby jeszcze śpią one zawsze najpóźniej się pojawiają.
Pojawią się zobaczysz!
Nie przesadzaj, ale jest z nich świetny materiał. Ja zachwycam sie starym betonem od lat, to taki kamień dla ubogich Te nowoczesne wymysły już nie dla mnie, ale stary jest cudny.
Dziękuję, to nie będzie jakieś dzieło sztuki ale wydobyło te rabaty po bokach i są bardziej widoczne, po deszczu będę miała suche buty
Miłego dnia ja zaraz uciekam do ogrodu Chmurzy się, ale może coś podziałam.
Gosiu mieszkamy w dziczy dosłownie. Dziki traktują te tereny jak swój dom. Za płotem mam stado sarenek jakieś 15 sztuk i się pasą. Bażanty, kuropatwy, wiewiórki, lisy i mnóstwo ptactwa mam na co dzień, ale nie zawsze spotykamy się oko w oko
Ten ciemiernik to młoda sztuka, mam go od zeszłego roku i chyba już podwoił swoją objętość . Lubią to miejsce nad stawem
Cuchnącym mogę się podzielić Mam ich sporo, sieją się na potęgę po całym ogrodzie
Sylwuś było już ciemnawo i zdjęcie ciut nieostre, ale musiałam pokazać tego jelonka. Był cudowny!
Bardzo lubię ciemierniki, mam mało odmian, ale ładnie się rozrastają
Byłam dzisiaj od rana w ogrodzie, na pierwszy rzut poszły konary z jesionów, które miasto nam podcięło od drogi. Nie lubię takich zwałów gałęzi. Pocięte , posegregowane rozwiezione.
Później wzięłam się za wymianę kilku cegieł po zimie, nie mogłam się za to zabrać, ale nie mam już specjalnie nic pilnego do zrobienia, więc się doczekały
Nie było tego jakoś specjalnie dużo i poszło sprawnie
Teraz w ogrodzie zostały nam do zrobienia już tylko duże projekty.
Po pierwsze- musimy wyczyścić staw, ale to zostawiamy na majówkę.
Po drugie- musimy się zabrać za warzywnik (skrzynie i ścieżki) i rozwieść ziemię z
kompostownika.
Po trzecie- brama i mur w biesiadnym.
Po czwarte -szklarnia
Po piąte leżeć na leżakach i podziwić naturę
Coraz bardziej wierzę w to, że w tym sezonie zdążymy i na wszystko znajdziemy czas