Dana, przy najbliższej bytności w W-wie przespaceruję się i zapytam fachmana czy w ogóle obejrzy Pentaxa. Jakbyś mogła opisać w miarę dokładnie co mu jest, to odpowiedź będzie pewniejsza. Jeśli powie, że warto obejrzeć i uda się coś z nim zrobić pozytywnego, zapytam ile weźmie za samą ocenę i pi razy oko za naprawę, choć tego pewnie nie określi dokładnie. Potem zobaczymy czy zdecydujesz się wysłać do mnie, a ja już dalej popilotuję.
Dam znać co się dowiem.
Mojego pewnie też dałoby się naprawić, ale ja młoda i głupia byłam. Poza tym miałam tam być jeszcze pół roku. Znajomy fotograf wymienił się ze mną na swojego, którego nie używał, bo miał uszkodzony spust czasowy i coś tam jeszcze, nie pamiętam. Tata mnie strasznie wtedy skrzyczał, jak przyjechał w odwiedziny ale już było po ptakach, fotograf wyjechał i nic nie dało się odkręcić.
Mój tata był wspaniałym człowiekiem, miałby teraz 88 lat i 6 miesięcy. Okropnie za nim tęsknię każdego dnia, chociaż parę lat już minęło. Wątła pociecha, że byłam z nim, mogłam się nim opiekować w domu i gdy wrócił ze szpitala, a na koniec trzymałam jego rękę, gdy odchodził. Nie mogłam nic zmienić, ale mogłam z nim być.
Myślę, że dla Twojego taty to, że przy nim czuwasz jest lepsze od wszelkich leków. Ludzie, których kochamy powinni być z nami na zawsze, ale skoro to niemożliwe, to róbmy wszystko by odchodzili bez lęku otoczeni naszą miłością.
Smutno mi bardzo, że przeżywasz takie trudne chwile. Ściskam mocno Niech Twój tata znajdzie siły, by być z Tobą jeszcze bardzo długo.
Izuniu u nas, aż tak optymistycznie nie jest ale zadowoli mnie zapowiadane +5
Oby się spełniło, stopi się ten stary paskudny śnieg i może wystawią łebki do słonka jakieś cebulowe
Kasiu dziękuję za dobre chęci
Aparat zamókł, wysuszyłam go dokładnie i wtedy zaczął robić zdjęcia w odcieniach różu i jaskrawej zieleni, ale tylko na świetle dziennym.
W świetle sztucznym zdjęcia są normalne.
Syn próbował mu wgrać jakieś nowe oprogramowanie, ale nic takiego nie znalazł w necie.
Szkoda mi go, bo napstrykał się biedak.
Na pewno trzeba wyczyścić szkła, bo przez tyle pewnie się zakurzyły w środku.
Jakbyś mogła zapytać będę wdzięczna.
U siebie też spróbuję, ale już widzę że niewiele to da.
Tata nie jest świadomy swojego stanu zdrowia, ma zaburzenia pamięci.
Czasami wie wszystko, innym razem nic.
Wie ,że mamy budować dom i nawet deklaruje swój udział w pracach nie zdając sobie sprawy ze swojej choroby.
Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy i zostanie z nami na długo.
Przykro mi z powodu Twojego Taty, ale czasami tak właśnie się życie układa
Pozdrawiam i dziękuję
Hej !
Gosiu u mnie też słonko , aż mi się żyć zachciało. Niech się jeszcze temperatura podniesie i będzie cudnie
Izuniu u mnie się nic nie topi, w zeszłym tygodniu ładnie znikał a teraz została twarda zastygnięta skorupa.
Czekam na mocne słońce i niech się z tym rozprawi.
Dobrze, że słonko wyszło i niebo jest błękitne.
Czekam na nadchodzącą pełnię...to będzie pełnia polarna z połowicznym zaćmieniem. Może mi się uda złapać
Ma też lecieć kometa, ale widoczna tylko przez teleskop.
Poza tym jutro i pojutrze znów mam wycieczki zainteresowanych domem, może wreszcie ktoś konkretny. Trzymajcie kciuki
ja sie tez na zacmienie czaje, mam nadzieje, ze uda mi sie obudzic o 1 w nocy
U nas w przedszkolnym ogrodzie jest taka skorupa na trawniku, ze nie da sie z dziecmi wyjsc. Boje sie, by sobie czegos nie polamaly. Mam nadzieje na cieplejsze dni w przyszlym tygodniu i ze sie to wszystko stopi.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"