No i znalazł się znawca roślinki. Lilia grzywiasta taka jest jej polska nazwa. O zapachu nic nie powiem, bo nie miałam. Kiedyś zamówiłam w necie, ale nie dosłali, bo coś tam. No i jej nie mam. Ale Ty ją zimujesz na zewnątrz? Podobno musi być w nie mroźnym wnętrzu zimą?
Gosiu, z zawilcami się zagapiłam, owszem, kupiłam, ale jesienne i do tego miały być białe, a są różowe.
A w ogóle, to myślałam, że kwitnących wiosną nie ma, musiałam zobaczyć na O.,żeby stwierdzić niewiedzę.
Muszę je kupić.
Karolcia kupiła mi kaczuszki czy też gąski. Będę miała do ogrodu albo w kuchni postawię Dostałam od teścia fajna półkę z szufladką, pomalowałam ja , dałam porcelanową gałkę i stoi na parapecie w kuchni fajnie wygląda
Jeszcze ta studnia Ewy.Dobra rzecz, że też człowiek nie myślał rozwojowo jak Pawlak, u nas z tyłu na działce byłą woda, bo Jacek jak kopał piasek do piskownicy, to się dokopał do wody.