Basiu, nie dziwię się, koniec roku blisko, to i bilanse trzeba robić! Nie tylko w ogrodach ale i w firmach. A może przede wszystkim w firmach.

Violu, też lubie stokrotki, chociaż u mnie tylko na przedpłociu.
Smutny ogród dziś widziałam, i byłam w nim dosłownie kilka minut. Tyle co do bagażnika "towar załadować".
Listopad - To nie jest ta pora, którą lubię w ogrodzie.
Wolałabym, żeby już tam śnieg leżał. Byle nie w maju.

Bardzo lubie stokrotki W nastepnym sezonie musze je kupic do donic

sezon 2017 - w skrócie
++++++++++++++++++++++++++++

Czekałam na wiosnę jak wszyscy, i chociaż pokazała się w normalnym czasie, to jednak później przystopowała.
03.03.2017r
-------------

Kwiecień 2017 - zbyt wolno przesyłał ciepło do mego ogrodu

A maj totalnie mnie zaskoczył!

Ale i tak co w nim miało zakwitnąć to kwitło, chociaż opóźnieniem.

Miałam nadzieję na ciepły czerwiec, ale gdzie tam. Nie dla mnie upały!

I dobrze, bo ich nie znoszę, ale i deszczu w nadmiarze też nie lubię!
Za to niektóre rośliny, to i owszem! Kwitły na całego!

Lipcowe mgły zaczęły przynosić plamistość na róże, kwiaty na daliach i jeżówkach, a także moje pierwsze pozyski leśne.

Sierpień i wrzesień, to były grzyby, prezetwory i pomidory!

Październik i listopad, prawie ciągiem deszczu opad!
Ale między kroplami, udało mi się ogrodowe sprawy zakończyć, co uważam za wielki mój sukces. Teraz mogę czekać na zimę!