Ooo, będzie od razu inny pokój... nie lubię wszelkich remontów w trakcie, ale póżniejszy czas uwielbiam...ustawianie, dekorowanie, ach miodzio...

Eliso, nikt tego nie lubi, ale raz na jakiś czas trzeba kąty odświeżyć.

Wczorajszy dzień był cudny, za to dziś za oknem widok paskudny! Mgła się snuje i ściele, każdy szybciutko w drodze przemyka i znikąd słońca promyka.
Mewy swym skwirem wieszczą, że nic nie jadły jeszcze. a kosy pod krzewami przewracają ściółkę do góry nogami. Za to sikorkom w to graj, jeszcze można coś znaleźć, co jeszcze się przed mrozem nie schowało, bo wkrótce może być już wszystko wokół na biało.
Ale póki co mamy temperaturę na plusie, wiatry śpią i nabierają mocy, by zacząć wiać w styczniu po północy.
Tak jest u mnie. U Was może być inaczej, zresztą, zajrzę w ogródki, może co ciekawego zobaczę?

Haniu pozdrawiam serdecznie i dziękuję za życzenia. U ciebie jak zwykle gwarno i kolorowo

Hanusia buziaki wieczorne zostawiam i czytam milusie wierszyki

Ale sympatyczne podsumowanie pogody i ptaszków poszukujących jedzonka...

Ufff! Pomalowane! Meble na swoim miejscu! Jeszcze tylko "bibliotekę" muszę odkurzyć i posegregować. Co nieco z żalem na makulaturę wywalę -jakieś broszurowe wydania, gazetowe poradniki sprzed lat, wycinki z gazet do których nie zaglądam. O 1/3 mi się poluźni miejsce w regale. I o to mi chodziło, bo nowe nabytki już poza półkami leżały. A część książek oddam do wiejskiej biblioteki. Żeby się nie zmarnowały.
Tak już mam, taka dawna miłość do słowa pisanego na papierze mi nie ustaje.

'Fajnie Haniu ,że już po malowaniu ..tak przyjemnie się w domku robi ,pachnaco..i jest okazja co nie co wyrzucić

też robiłam porządek dzisiaj ,ale w garach...cała sterta talerzy poszła do kosza...trzeba było zrobić miejsce, bo dzieci uszczęśliwiły mnie zastawą na 18 osób...

Haniu pochwal sie kolorkami na scianach

tak tak,chwal się chętnie zobaczymy
oj Haniu zdążysz do świąt z biblioteką,bo na prawdę pokazna jest

Córka mi wczoraj pomogła i już mamy księgarnię za sobą. Ależ tego nazbieraliśmy przez 50 lat. Lektury szkolne, i książki ogrodowe, i turystyczne, o literaturze dziecięcej i dla dorosłych nie wspomnę. Tylko kryminałów brak i za nimi nie przepadamy.

Zdjęcia ścian robić nie będę, ale przy okazji fotki z choinką będzie widać jak i co. Teraz nie mam dobrego światła.