tak czasami bywa, ze dzien na niczym zleci Bach i go nie ma a "nic" nie zrobione
piekne roze masz i powonik fajnie, ze powtarza
Borowka u mnie juz lada dzien do jedzenia bedzie. Cos tam juz skubalam

Oby deszcz wyręczył Cię z konieczności podlewania, widzę w prognozie zapowiedź opadu, nadzieja jest. Też mam sucho, choć czasami pada (jak na życzenie tylko nocą), ale słońce i wysoka temperatura wszystko zaraz wysusza.
Mimo braku wody kwiaty masz w pięknej masie, jak ja lubię takie bogate rabaty! We mnie siedzą dwie natury - jedna lubi wszystko według planu, druga jest za kontrolowaną anarchią w ogrodzie, ta druga teraz jest górą

Haniu, ja też mieszkam nad morzem!

Edytko, Izabelko, dziś miałam zapowiedź na deszcz, zostałam więc w domu. Ale i tak nie całkiem, bo załatwiałam pilne sprawy finansowe, żeby mieć spokojną głowę.
Było słonecznie, ale już chmury się gromadzą, może w końcu deszcz dadzą, bo czarno na horyzoncie, czego i Wam życzę.

Ab wczoraj spokojnie podziwiałam moje zakątki i doszłam do wniosku, że nie jest najgorzej, skoro ludzie przy płocie się zatrzymują.Taki widok od płotu.

Iwonko, dziękuję za ten łan jęczmienia/ chyba?/.Ja też mam podwójne zachcianki chciałoby się nic nie robić, ale i co nieco mieć-nie tylko zielone. Sadzę więc byliny, a przy nich jak wiadomo nie posiedzisz. Trzeba suche oberwać, przekwitłe obciąć,coś wsadzić, co nieco wykopać.



To takie siedzenie bezczynne u mnie rzadkość. Siedzę w tej chwili, bo właśnie się rozpadało! Hurrrra!

deszczu zazdroszcze, u mnie znow nic na choryzoncie, a jak juz sie jakas chmurka pojawi, to tylko pomacha i poleci dalej

No ba! A ja jak się cieszę!

Super deszczowo się zrobiło!

Hej Haniu

u mnie deszcz jeszcze nie dotarł ale mocno wieje i grzeje...Ja już dotarłam

widoki zza płotu cudne..też bym przez płot zaglądała

Ja też zazdroszczę deszczu, u mnie narazie lekko się chmurzy, za to duszno masakrycznie.

Zza płotu też zaglądam i jakoś nie moge odejść tak ładnie
U mnie wieje i grzeje (36st).