Haniu,ósma rano a Ty już po porannym spacerze? Brawo ☺
Tak pięknych hortensji jak na Pomorzu to chyba nigdzie nie ma, zawsze je podziwiałam w kolobrzeskich ogrodkach. I u Ciebie tak pięknie kwitnie. Mam nadzieję, że masz udany dzień ☺

hanka_andrus napisał(a)

Grażynko, hortensja rośnie przy rodkach i dostaje cęść zakwaszania razem z nimi, A do tego pod hortensję wsadzam stare żelastwo: wielkie gwoździe, stare zardzewiałe rurki. i gdy wyczerpie całe dobro to zaczyna zmieniać kolor na różowy. Stąd wiem , że trzeba karmić.

Bułki pod peonie, gwozdzie pod hortensje ... Jesteś niesamowita, podoba mi się takie ogrodnictwo z niespodziankami, nic tylko się uczyć od Siebie ☺ A ja się zastanawiałam co zrobić ze starym zardzewialym stojakiem, dobrze że nie zdążyłam go wyrzucić

Haniu powoli pojawiają się u mnie owoce czarnego bzu. Masz może jakiś fajny przepis na nie.

Zacznę od ostatniego wpisu,

Grzegorz. owoce czarnego bzu muszą porządnie dojrzeć, żeby nie były w środku zielone. Bo wtedy są "trujące" ale o tym chyba wiesz. Ja z owoców nie robię nic. Kiedyś robiłam sok w sokowniku.. Można zrobić nalewkę. Albo tez powidełka.

W tym roku nastawiłam kwiaty z tej rośliny, a rto w obawie przed zimą. Nie zawsze może się trafić taka jak 3 ostatnie.

Sok z kwiatów, albo z owoców czarnego bzu w połączeniu z sokiem malinowym, skutecznie odstrasza grypę.\

Dorotko, stary stojak możesz postawić obok hortek , będzie robił za rdzawy element. A nauka ogrodowa nigdy się nie kończy.
Wstaję rano, bo ogoniasty czuwa, żebym się nie rozleniwiła, a jak już wstanę, to muszę być w pionie. Teraz z ogrodu wro,ciłam. Koszyk borówek, drugi szparagowej fasolki, no i pomidory już zaczęły dzielić się swoim plonem. Na razie po kilka owoców, ale już mam swoje, słodziutkie! Mniam..

Miłego popołudnia.

Grażynko, te akurat poszły "z wolnej ręki"/ Na zbiory jest jeszcze czas za 2, 3 tygodnie.
Maliny mrożę na surowo albo w całości albo jako mus. Zimą doskonałe do deserow i same jako lody. Po wietrznej i deszczowej trzydniówce pod brzoskwinią znalazłam kilka spadów, idą na kompot. Dojrzeją za 2 tygodnie.

No proszę ! ile wspaniałych rzeczy przyniosłaś z ogrodu...
u mnie dziś był sezon ogórkowy

Moje ogórki w fazie 5 cm. Musze jeszcze poczekać. Za to z fasolką musze uciekać, bo ogórkom za ciasno.

Niestety w otoczeniu już się czerwieni jarzębina. Lubię ją, ale chyba za wcześnie.

Haniu ja tez ostatnio malo czasu na odwiedziny na watkach mam
Ale darow nawiozlas z dzialeczki u mnie juz tez sie zaczna sezon ogorkowy i co drugi dzien prawie kilo jezyn. Deszczu znow nie mam i z konewka maratony uprawiam

hanka_andrus napisał(a)

Grażynko, te akurat poszły "z wolnej ręki"/ Na zbiory jest jeszcze czas za 2, 3 tygodnie.
Maliny mrożę na surowo albo w całości albo jako mus. Zimą doskonałe do deserow i same jako lody. Po wietrznej i deszczowej trzydniówce pod brzoskwinią znalazłam kilka spadów, idą na kompot. Dojrzeją za 2 tygodnie.

Haniu, teraz są duże zamrażarki i jest to ułatwienie. W moim domu rodzinnym przez lata była mała lodówka, jeśli chciało się mieć maliny na zimę to Mamy sposób był świetny Życzę smacznego

Same cuda u Ciebie Hanuś hortki prześliczne owoce smakowite świetnie że masz pierwsze pomidorki moje koktailowe już parę zjadłam ale tych dużych niemoge się doczekać zielone jeszcze ale to nic.zaraz będą zielskiem się nie przemuj wystarczy że ja dziś szalałam bez końca tak porosło po deszczach.Pogody Hanusia posyłam