Moje piwonie drzewiaste posadziłam na skarpie, czyli pod kątem , hi ,hi . W pierwszym roku miałem po 5 -6 kwiatów na krzaku. Popełniłam błąd i nie posadziłam ich głębiej , jakieś 10 cm, jak miejsce szczepienia. Dlatego co roku robię niewielki kopczyk.
Nie wiem jak sadzić piwonie drzewiaste...od lat mi nie kwitną, przemrzają wiosną etc. Nowe nabytki posadziłam głeboko, moze tym razem dadzą radę. W tym roku dwie zapowiadaja sie nieźle, musze tylko pilnowac okrycia na wypadek przymrozków.
Hortensje ogrodowe tez ruszyły, jakby co to bede latać z agrowłokniną
Melduje, że wszytskie trawy wycięte od rozplenic, przez stipy a na miskantach skończywszy. Mimo niedzieli dzisiaj większość poszła pod nóz. Zostały mi do cięcia tylko róże i lawendy przed płotem.
Zadaniem M jest zając sie trawnikaiem i przycięciem wissni pissardi, bo w seoznie nigdy nie udaje nam sie uformować gemetrycznych koron. W tym roku zatem po raz pierwszy bedziemy ciąć je przed kwitnieniem. Za tydzień równiez laurowśnie pójda pod nozyce. Właśnie zmaówiliśmy nowe nozyce teleskopowe, bo kupione w lidlu nie nadają sie do niczego.
Pogoda zgodnie z zapowiedziami Accuweather była piękna. A teraz tak jak wieszczyła Twojapogoda bedzie padać. Sypnełam zatem magnoliom nawozu. Reszta nawozenia za tydzień jak wyzbieram kolejne liscie. Uwielbiam graby, ale ta maskaryczna ilosć opadłych liści wiosna na rabatch mnie wykańcza. Mają szczęście, ze już a chwilę zaczną pokazywac zielone