Kasiu te iryski super są, ja na jesieni muszę dokupić, żółtych i niebieskich Teraz chcę uporządkować maliny, truskawki już oczyszczone na szczęście, chwasty szybciej rosną, niż wszystko inne
Aż się wzdrygnęłam jak doczytałam o kleszczach,boję się niesamowicie tego.
Zima łagodna,wiosna przyszła to się już obudziły..
Iryski żółte śliczne żaróweczki na rabacie,świecą z daleka,nie widziałam takich jeszcze
Doczytuję jaki masz maliniak i ogrom truskawek.Monia podziwiam
Rabarbar też uwielbiam i mrożę go.Do ciasta potem jak znalazł
Aniu ja też kleszczy nie cierpię, dlatego kotki przechodzą szybkie przepatrzenie sierści, a preparatem są wysmarowane, ale niestety i tak przynoszą Żółty kolor bardzo lubię na rabatach na wiosnę, gdy wszystko się budzi
Dzięki Zoju w tym roku muszę wypróbować, chociaż obydwa kociaki mają problem z przystosowaniem się do noszenia czegokolwiek na grzbiecie...., dlatego je zawsze smaruję i przepatrzam codziennie, czy nie ma niespodzianek.. aż sama zaczynam się drapać jak pomyślę...
mój kiciul też nie lubi, ale godzinkę się podąsa, trochę popilnuję i zapomina i kleszczy nie przynosi
luz na dwa palce zostawiam (tak żeby dwa obok siebie, płasko można było wsunąć pod obrożę)