Prace z wczoraj:
- skoszony trawnik, jedno pięterko wyżej bo upał okropny
- podcięłam troszkę obwódkę trzmielinową i bukszpanową
- zrobiłam 16 słoiczków dżemiku truskawkowego
- podumałam nad zmienianą rabatą i nic z tego dumania nie wyszło
- obskoczyłam wywiadówkę u dzieci, najlepsze że o niej zapomniałam i w ostatniej chwili zdążyłam z czerwonymi paluchami od truskawek