Zaczynam mieć podobne zdanie o różach.... cudne ale śmieciaki straszne!!!
Ile moge tyle tych przekwitających kwiatów zrywam ale nie jestem w stanie tego robić codziennie.... zaczynam ich nie lubić...
Z tej jednej nawet nie zrywam, to chyba jakaś parkowa, dzisiaj się wkurzyłam i potraktowałam nożycami szpalerowymi, bo brzydko wyglądają te resztki po opadnięciu płatków. Przy okazji trochę odmłodziłam, bo wiosną zawsze o niej zapominam
Dzięki nabytek kupiłam, chęci miałam, żeby zrobić, ale nic z tego nie wyszło, może kiedyś uda mi się nawiercić w końcu otwory w pieńkach ,które czekają już na to drugi rok...