I bardzo dobrze, że zostajesz.
Co prawda, wtedy rzeczywiście wymachiwałam miotłą i nie tylko. Usiłowałam pomiędzy przerwami w opadach cokolwiek uprzątnąć. Ale rezultat marniutki.
Haniu, na zachętę
Och, za szybko byłam u Was, żeby zrobić więcej zdjęć. Za to sama mam już trzy różne takie okazy, a Ty przy okazji też będziesz miała swój poszukiwany. Taki jest Twój wpływ na moje życie kobieto.