Ten błękitny podoba mi się najbardziej. Skoro u mnie zakwitł jeden to nie było możliwe żeby u Ciebie żaden nie zaczął, tyle ich masz.

Piszesz o wrzosolistnych?

Ten niebieski to pamiątka z ubiegłorocznych zakupów u Beth Chatto.

Rośliny od Beth w ogóle świetnie rosną, moje dwa bodziszki od niej na jekylowej wyglądają bardzo dobrze, mimo utopienia i potem nadmiernego upału, przetacznikowiec też jako tako. Będzie co dzielić.

Dzidko, czekałam na festiwal Twoich astrów i widzę, że już za chwileczkę już za momencik

Dzięki Dzidka za zdradzenie tajemnicy a wystarczyło zrobić pajęczynę ja mam ale plastykowe i się z nich zsuwały, ale głupia jestem a w warmińskim niektóre mam na trzepaku starym

Jak mnie, stałemu podglądaczowi ogrodowiska umknął tak cudowny ogród, z wysokimi drzewami, uroczymi zakątkami i tyloma barwami ?!. Będę stale podglądać! Jedno mnie tylko zastanawia - w tym roku po raz pierwszy dzięki długiej, ale stosunkowo łagodnej i śnieżnej zimie ujrzałam jak kwitną moje ogrodowe hortensje sadzone w 2009r. Czemu u Ciebie zawiodły ?

Dzidko patrzę na twoje powojniki i oczu oderwać nie mogę, myślę sobie kiedy u mnie tak pięknie zakwitną? może robię coś nie tak, ze mam tylko po kilka kwiatków?

Z roślinami tak czasem bywa. Nie zawsze możemy się nimi pochwalić.
Te, które tak obficie kwitną, to kundelki. Powysiewały się w ogrodzie koleżanki i ja je przygarnęłam.
Byłyśmy bardzo ciekawe co z nich 'wyrośnie'.
A teksański po rocznym niebycie się odnowił. I teraz wiem, żeby zbyt pochopnie nie usuwać uwiędniętego powojnika.
Mam też takiego / Alba Luxurians' / , który po tych mroźnych zimach nie potrafi powrócić do poprzednich rozmiarów.
Najlepiej u mnie sprawdzają się powojniki o drobnych kwiatach.

jambosana napisał(a)

. Będę stale podglądać! Jedno mnie tylko zastanawia - w tym roku po raz pierwszy dzięki długiej, ale stosunkowo łagodnej i śnieżnej zimie ujrzałam jak kwitną moje ogrodowe hortensje sadzone w 2009r. Czemu u Ciebie zawiodły ?

Bardzo proszę o podgląd. Ja też tak robię

Przyczyna tkwi w spóźnionym wiosennym przymrozku, który przymroził rozwijające się pąki.
Musiałam przycinać je tej wiosny po raz drugi.

Vivo, Agnieszko, to ten 'nieporządny".