Byli Bożenko, ale ja byłam tak zestresowana, że zapomniałam zrobić zdjęcia. Dopiero na odjezdnym przypomniałam sobie o tej możliwości.
A ja się cieszę, że jesteśmy wstępnie umówione na spotkanie u mnie w przyszłym roku. Będą róże i kaliny lub róże i piwonie.
Agnieszko, ja po 1000krot obawiam się jego emisji.
ubustwiam was bardzo bardzo
Czyż można pragnąć więcej Choćby dla tego wyznania warto było się zdecydować