O śnieżną kołderkę, to one uwielbiają.
Ale chyba najbardziej im szkodzą późnowiosenne przymrozki.

gdzie byłaś ?

No wiesz gdzie byłyśmy w ubiegłym roku. Miałam pewien niedosyt i konieczny był ten wyjazd.

Dzidka napisał(a)

No wiesz gdzie byłyśmy w ubiegłym roku. Miałam pewien niedosyt i konieczny był ten wyjazd.

Teraz pewnie masz przesyt od nadmiaru wrazeń , przynajmniej chwilowy. Pozdrówka.

Dzidka napisał(a)

No wiesz gdzie byłyśmy w ubiegłym roku. Miałam pewien niedosyt i konieczny był ten wyjazd.

Noo niedosyt znany mi stan i rozumię i zazdroszczę.
Dzisiaj w upale odpoczywałam w ogrodzie i podziwiałam kępę rudbeki i trawy które dostałam od Ciebie prawie rok temu.
W ub roku wiozłam to ledwo żywe od suszy a w tym zieleniutkie bo wody pod dostatkiem a nawet za wiele.

pozdrawiam i cierpliwie czekam na porcję wrażeń.

Sadziec może nie aż tak wybujały, ale godny pożądania

Maja u Vivy, Dzidki, czyli w moich naj ogrodowiskowych. Nie mogę się doczekać emisji. Pozdrawiam

Dzidko, jak się nazywała ta mrozoodporna hortensja ogrodowa?

Ewo, to jest hydrangea macrophylla 'Bailmer' THE ORIGINAL.


To jest kwiat na tegorocznym pędzie.

jambosana napisał(a)

Maja u Vivy, Dzidki, czyli w moich naj ogrodowiskowych. Nie mogę się doczekać emisji. Pozdrawiam

Nawet nie przypuszczasz jak boję się emisji.
Aby przeżyć, chyba zażyję jakieś prochy