A ja już jesienią myślę o wiośnie, zwłaszcza jak sadzę cebulki. Najchętniej zasypiałabym na zimę jak misiek w swojej gawrze i budziła szczupła i zagrabna w marcu.

Czyli lubimy wiosnę. Ja po wiośnie to spadam tak z 10 kilo. Potem muszę się odbudować. Ale fajna, fajna wiosna jest. A zimę wysyłamy do Morza Czarnego. . Ja ją (Marzannę) mogę pchnąć w tym kierunku, bo mieszkam na granicy zlewisk mórz: Bałtyckiego, Czarnego i Północnego.

hanka_andrus napisał(a)

Hej! Nie wysyłajcie zimy do morza,tylko tam gdzie pieprz rośnie!

Czyli nie topimy, a spalamy Marzannę .

Niedawno sypał śnieg teraz pada deszcz, to powspominam rośliny kojarzone z wodą.


Z lewej aspera w głębi sargenta.


'Le Vasterival'


'Ayesha'


hortensja pnąca

Przepiękne te hortensje

bardzo ładne i różnorodne

Dzidko, gdzie dostałaś Ayeshę?
Dwa lata na nią poluję, jedną nawet kupiłam, ale jak to bywa z zakupami przez internet.. przyszła zwykła ogrodowa .

Aniu, to też miała być inna hortensja.
Kilka lat temu wymarzyłam sobie hortensję o pokroju, e...... lepiej nie będę rozwijać tego tematu.
Jeździłam z siostrą do szkółkarza , który zapewniał, że ją ma. Kosztowała też tyle, że lepiej nie wspominać. Do teraz jego stoisko omijam bardzo szerokim łukiem.
Potem dowiedziałam się, że moich znajomych też oszukał. Sprzedał im zwyczajną odmianę /tym razem to była jakaś wiosenna roślina/ jako poszukiwany przez nich rarytas.
Więcej na priv,

Wiele lat temu przeczytałam o roślinie, która miała egzotyczny wygląd i bardzo dziwną nazwę.
Pomyślałam wtedy, że na pewno jej nigdy nie zobaczę.
Jakież było moje zdziwienie gdy dojrzałam ją w jednym ze sklepów .
Oczywiście kupiłam ją .
Okazała się w naszych warunkach być całkowicie mrozoodporną. Lubi wilgotne podłoże i nie sprawia żadnych kłopotów.. Uprawia się sama.
Irenko i Sebku, może i ona, podobnie jak hortensje Wam się spodoba?







Kirengeshoma palmata - Kirengeszoma dłoniasta

Dziękuję za informację. Czyli szukam dalej .