Itea jest mrozoodporna mam 2, ciekawe jak przeżyły u mnie?

monteverde napisał(a)

Itea jest mrozoodporna mam 2, ciekawe jak przeżyły u mnie?

Ta którą pokazuję : Itea virginica 'Henry's Garnet' - ma mrozoodporność niezupełną, ale jak widać doskonale sobie radzi.

Tak Dzidka mam dwie w starym ogrodzie w tamtym roku ładnie przezimowały w tym roku jeszcze tam nie byłam a w ogóle do Ciebie jak się wpadnie to godzina nie nasza, piękne roślinki
mam zdjęcia jak tylko mi je przysłali, ta sama , prawda?

Też myślę, że taka sama.
Ja swojej też jeszcze się nie przyglądałam. Wolę trwać w błogiej nieświadomości.

Gdyby nie były prawdziwe, to takie prima aprilisowe widoki może i by mnie rozbawiły.


Dzisiaj miłek amurski pod śnieżną kołderką, a jeszcze niedawno wypatrywałam kiedy będzie w pełni rozkwitnięty.


Miał mnie cieszyć widok krokusowej łączki, a ledwo zdołam wypatrzeć kilka kwitnących krokusów.
Chlubnym wyjątkiem są krokusy , które otrzymałam od finki.


I jeszcze kilka innych cebulaczków.

Ładnie Ci kwitna cebulaczki , u mnie miłek ledwie wystawił pączki z ziemi, jeszcze do kwitnienia daleko.

Podobnie u mnie jest z rannikami.
Te, które rosną w miejscu nasłonecznionym już przekwitły.





Natomiast rosnące pod osłoną z krzewów ledwo wschodzą. Byłam przekonana, że już ich nie ma.

Jednym słowem - żałosny początek tegorocznej wiosny
Szkoda miłków Moich wiosennych jeszcze nie widać, ciekawe, czy w ogóle wyjdą. W zasadzie są mrozoodporne, więc jestem dobrej nadziei. W ub.r. kwitły w kwietniu

Radosnych i wesołych świąt