Dostałam od męża prezent. Cebulki tulipanów, które przywiózł mi z podróży służbowej do Holandii

Kiedyś takie cebulki były bardzo cenne. Z tego co pamiętam za zawartość dużego worka z rzadką odmianą cebulek tulipanów można było kupić chałupę...no ale to dawno i nie prawda. Teraz cebulki są wszędzie dostępne, są tanie i dobrze. Wiosna bez tulipanów dla mnie to nie wiosna. Uwielbiam w każdym kolorze i odmianie. Polecam centra handlowe, ogrodnicze, sklepy internetowe.
Tak właściwie to już ostatni dzwonek na sadzenie cebulek. Chyba jeszcze nigdy nie sadziłam ich tak późno, ale jesień tego roku jest na tyle ciepła, że co chwilę czytam na forach ogrodniczych, że Ci którzy posadzili cebulki we wrześniu to właściwie już mają liście, a to nie marzec...
Niestety ale bywało gorąco i wilgotno, i rośliny wtedy głupieją. Dlatego ja czekałam ze swoimi do listopada. Ale nadal mam wątpliwości bo w dzień jest +17 stopni...Tylko strasznie nie lubię tego robić jak jest zimno, wietrznie i pada. Uznałam, że początek listopada skoro nadal na plusie, to dobry moment.