Ziemi też potrzebuję, obornik raczej granulowany, mączka
Tak też będzie na początku niestety, ale wolałabym w miarę szybko te okna osłonić naturalnie
Ogólny plan działąnia jest taki, że obecnie obsadzamy boki i na pewno pół tyłu. Będą to sosny, świerki, choina kanadyjska, brzozy, jarzębina, kaliny, lilaki, jaśminowce, cisy, berberysy, hortensje bukietowe. Zastanawiałam się nad jałowcami bo są piękne, ale mówisz że brzydko się starzeją...
Z tyłu po lewej zastanawiam się nad domkiem "ogrodnika", jagodnikiem i być może kilkoma kolumnowymi drzewkami owocowymi, i kiedyś, kiedyś ze dwie skrzynie warzywnika
Och gdybym ja dostała takie rady na początku - bo to najlepsze i naprawdę czytaj codziennie
nie wiem czy to można zrozumieć jak się jest na Twoim etapie bo przecież już się chce ogród
musisz to sama rozstrzygnąć, ten przechowalnik roślin i danie sobie czasu to naprawdę dobre rady
żeby to wytrzymać kup sobie donice i kolorowe astry i postawisz pod domem i już radocha
A co chcesz nawozić granulowanym obornikiem?
Uwierzyłam na słowo, że czytałaś forum... a tu figa... nie czytałaś...obrazki oglądałaś
Żeby było jasne - nie krytykuję, nie komentuję, nie jestem złosliwa. Staram się pomóc i wskazać ci drogę. Poświęcam czas na pisanie. Od serca radzę i podpowiadam. Co zrobisz z tą wiedzą... twoja sprawa. Jednak popatrz na diagnozowanie chorób - tam Mazan (nasz nieoceniony forumowy doktor) dwoi się i troi i stara się pomóc ratować rosliny, które chorują w 2-4 lata po posadzeniu. Zazwyczaj główną przyczyną jest nieprawidłowo przygotowana gleba, przenawożenie nawozami chemicznymi, złe sąsiedztwo etc. Krótko mówiąc podstawowe błędy w uprawie, którym mozna było zaradzić na etapie zakładania ogrodu.
Popatrz na sąsiednie, nowe wątki w naszym dziale projektowania - niemal wszystkie zaczynają się od wskazówek w poprawieniu jakości gleby. Krok po kroku jest opisane co i jak. Anka_ podała dziś ilości dobroci jakie zapodała swojej glebie. Ty też masz glebę - jaka by nie była jest to gleba macierzysta ze stabilną florą i fauną (pożyteczne mikro i makro organizmy).
Nie można gleby nakryć nową glebą i zrobić lazanii lub warstw tortu. To tak nie działa. W ten sposób zaburza się właściwości kapilarne gleby (w uproszczeniu to jak krwiobieg). W konsekwencji mozna na lata spowodować martwicę gleby zaburzając jej zycie, właściwości fizyczne, a zwłaszcza chemiczne. Gleba to żywy organizm - to jest faktem, nie mitem.
Druga rzecz: nikt, powtarzam - NIKT -nie sprzeda czarnoziemu ze swojej ziemi. To tylko chwyt marketingowy jakim posługują się sprzedawcy (wszystkiego) mówiąc nam to co chcemy usłyszeć. I byle sprzedać.
Zazwyczaj naszym glebom potrzeba próchnicy. Jak mantrę powtarzam na forum, że obornik granulowany jest tylko nawozem. Poprzez liofilizację traci cenne właściwości jako polepszacz struktury gleby.
Załóż kompostownik - olbrzymia oszczędność w kupowaniu tzw. ogrodniczej ziemi, która zazwyczaj jest najniższej jakości torfem. Po 2-3 latach rozpada się i tworzy sypki twór nie wchłaniający, ani nie przepuszczający wody.
Dodatkowo jeszcze kolejna rzecz - odchwaszczenie łączy się z przekopaniem. Po przekopaniu gleba musi odpocząć, uleżeć się, osiąść.
Poświęć czas na doedukowanie się i przeczytaj rzetelnie watek Ani - Anbu. Tam znajdziesz podstawowe informacje i nabierzesz wiary, że warto tworzyć ogród bez pośpiechu.
jeszcze jedna rzecz - rzetelny, przemyślany plan nasadzeń to możliwość uniknięcia błędów nie tylko przy szykowaniu gleby pod konkretne wymagania roslin. To także uwzględnienie dobrego i złego sąsiedztwa tychże (allelopatia). Zaplanowanie wzrostu, pokroju, odrostów i systemu korzeniowego, który może być niemozliwy do tolerowania przez sąsiednie rosliny.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Obrazki też bo piękne, ale czytałam, tylko jakoś założyłam że można takim zastąpić. Sąsiedzi raczej nie będą zachwyceni gdybym miała im nawieźć obornika w tradycyjnej formie.
Ależ ja rozumiem, nie gniewam się przecież Chętnie przygarnę rady, ale pewnie błędy i tak jakieś popełnię.
Ale ja nie chce przykrywać na lazanię chciałam pojechać glebogryzarką, odchwaścić, dowieźć nowej ziemi bo mamy za nisko, dorzucić jej dobroci i wymieszać wszystko. Tylko ten tradycyjny obornik... nie da sie tego zastąpić czymś bezzapachowym?
Kompostownik na przyszłość też gdzieś znajdzie miejsce w ogrodzie
Przekompostowany obornik nie śmierdzi. Taki spod ogonów musi poleżeć minh. 6 miesięcy. Najmniej "pachnący"jest koński.
Mój ogród powstał na końskim oborniku. Sąsiadka raz jedyny zaprotestowała jak zaczęłam stosować gnojówki z roslin. Gnojówek w zwiazku z tym nie stosuję, a obornik cały czas tak.
Jesli wpuścisz glebogryzarkę w te chwasty, to dopiero będzie problem, bo np. perz z najmniejszego kawałeczka wyrasta ze zdwojoną siłą.
Jesli chwasty kwitły to znaczy, że wysiały się - będą rosły na wiosnę. Jesli nie, to najlepszym skutecznym sposobem jest kopanie widłami i wybieranie chwastów z korzeniami.
Niech ci nie przyjdzie do głowy stosowanie roundupu - to świństwo truje glebę na lata, a i tak chwasty odbijają z korzeni. Ostateczność to zastosowanie oprysku na dwuliścienne, a jesli to perz to na jednoliścienne. Nie może min. 3 dni padać.
Ile musicie podnieść grunt?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Perzu u nas nie wypatrzyłam (choć może nie dopatrzyłam właściwie - oby nie), w tym roku natomiast przed koszeniem mieliśmy sporo tej roślinki, skrzyp - to te najbardziej widoczne, bo jest też kępka krwawnika czy nawłoci.
Z tym podnoszeniem to w jednym miejscu 10 cm wystarczy, w innym pewnie ze 30.
Dom w ogóle będzie wyżej niż działka. jak już zrobimy taras to z tyłu będzie i tak trzeba zrobić takie spadki żeby dorównać do trawnika (mniej więcej jak tutaj)
Odnośnie obornika jeszcze - mnie się to zawsze kojarzyło z tym co rolnicy wywożą wiosną na pola. Ile obornika potrzebowałabym na 10a? Wysłałam też PW z zapytaniem