Wiola, im bardziej oglądam Twój ogród, tym bardziej podziwiam - kawał roboty, koncepcję, no i w ogóle I to, że nie masz już zasadniczo co zmieniać
A Twoje konkursowe "czerwone" zdjęcie jesiennych traw - po prostu bez komentarza

Właśnie, najważniejsze jest to żeby Tobie i rodzinie się podobało. A reszta to piękna otoczka ogrodowych maniaków i wspólnych pasji. Fajnie, że tą radością można zarażać i dzielić się.

Ja musiałam ostatnio część ostnic ciąć (kot zrobił z nimi przez zimę straszne rzeczy...). Też już bym wolała dotrzymać do wiosny bez śniegu (no chyba, że miałyby wrócić temperatury prawdziwie lutowe).

Ja się zastanawiam, czy ciąć róże przed domem, bo już wypuszczają nowe… Nie chcę już żadnych mrozów, nawet tak malutkich jak -5, a śniegu tym bardziej