U mnie w zasadzie są tłem dla bukitowych .

Obawiam się, że jeśli je wysadzę będzie "łyso"

Powiem szczerze że jeszcze nigdy w styczniu nie robiłam w ogrodzie jak w tym roku, Ty już trawy przycinałaś a ja już w dniu sylwestra kopałam a w kolejnych dniach kore rozsypywałam na nowej rabacie żeby nie zarosła chwastami

Z moich doświadczeń to ogrodówkom pąki kwiatowe przemarzają wcale nie zimą a na przedwiośniu a nawet już wiosną np w maju. Warto wtedy je zabezpieczyć jak zapowiadają przymrozki.

Wiola u Ciebie jak zwykle pełny sprint ogrodowy. Cięcie pełną parą już. Ja to w tym roku w czerwcu chyba zacznę. Chociaż nie, przypomniałam sobie, że M kupił mi jupiter do oświetlania to i w ciemnościach dam może radę

No patrz Juzia to ja nie wiedziałam , że u ciebie taka zmienna pogoda. To faktycznie nie możesz sobie robić na spokojnie,ech

Musisz sobie zrobić wiosnę w domu jak ja za kilka dni hiacynty będą mnie odurzać zapachem

Powiem Ci , że ja w sumie w dobrym miejscu mieszkam ,bo tak pośrodku prawie tyle samo mam na Mazury i w góry,jedynie nad morze daaaleko...

Ale ty za to masz Mazury na miejscu

Oj, to ja poczekam do lutego, marca. Powinnam zdążyć, chociaż tak jak piszesz wszystko w tym roku rusza dużo wcześniej niż zwykle