Wracam do żywych
Wczoraj nic w ogrodzie nie robiłam jak większość z was,bo mnie jakiś wirus-świrus ściął z nóg. Cały dzień w łóżku
Dziś już lepiej, piękna pogoda, może zaliczę jakiś spacerek
Dobrze, że w piątek sobie podzieliłam hakone Greenhills, więc w sumie jestem na plus
Wiolu, to szybko się pozbierałaś, mnie infekcja trzymała prawie dwa tygodnie. Marzec i listopad to wirusowe miesiące, ale najważniejsze, że energia wraca.
Bardzo ładnie ta rabata się zapowiada.
Martka ja choruję bardzo rzadko, pierwszy raz w życiu złapała mnie "grypa jelitowa" ona trzyma do 3 dni. Masakra ścięło mnie całkowicie z nóg.Ale dziś już jestem nowonarodzona!
Twoja infekcja to gorszy wirus
Dziś pierwszy dzień wiosny i na szczęście energia wróciła!
Ta rabata będzie podobna do tej przy bramie. Tylko hakonki mniejsze i inne bodziszki.
Dosadzę tutaj jeszcze bodziszki Bloom time (zabiorę z przytarasowej ,bo tam mało seslerii nie zadusiły )
Powiem Ci Aga , że ja nie przeklinam tego mojego kamienia.
On jest gruby ,wzięłam go sobie odgarnęłam ręcznymi pazurkami raz dwa i podzieliłam .Po zabiegu rozgarnełam ręką i gotowe
Rozanne rok temu obudził się u mnie pod koniec marca. Teraz widzę , że już w kilku miejsch pokazuje pączki czy listki.
Spokojnie u każdego rośliny ruszają w innym tempie