Ja bym dała bergenie.

Pytanie ile tam miejsca. I czy śnieg nie ląduje z odśnieżania.
Powiem szczerze, że z RB mam problem, bo -subiektywnie pisząc - przejadł mi się trochę i jest trudnym partnerem dla innych roslin. Dobra wiadomość jest taka, że łatwo go ograniczyć - ostry nóż "Szefa", wbity głęboko i ciągniemy wzdłuż lini. To co po za linią wystarczy podważyć łopatką i wyciągnąć kłącza. Jednak RB uwielbia wrastać w system korzeniowy sąsiadów...i tu jest problem

Ale nie o tym.
Jest Magnolka, jest sosna, jest kwaśna mikoryza. A może obwódka z azalii strzyżonych w żywopłot lub z miniaturowych rodków Rhododendron repens Lilly Bell Love
Ja wiem, to już takie pomysły na zaawansowanego ogrodnika...ale czemu by nie wejść już na kolejny stopień wtajemniczenia?

Ciemierniki potrzebują zasadowe stanowisko. Tu odpadają.

Może faktycznie bergenia...lub Stella de Oro, której RB nie zagrozi, a utworzy zieloną obwódkę...i kwitnącą do mrozów w gratisie Na kwaśnej spokojnie rośnie

No właśnie...psice...znam ten ból...też muszę mieć na uwadze łapoodporność

Prócz korusów spokojnie daj czosnki, albo i tulipany botaniczne, niziutkie, niekopne, bezproblemowe.
A i nawet irysy cebulowe, które na kwaśnej świetnie się mają

Tak nawiasem mówiąc - niskie azalie gdyby dać to kwitną tylko 2-3 tygodnie. Potem będą robić za obwódkę. Tnie się do 2 tygodni po kwitnieniu. Na kwaśnym stanowisku mogą spokojnie robić za bukszpana

Znam ten ból z tymi psimi łapami ....
Nie pomogę w wyborze ,bo wiesz ,że ja sadzę różne roślinki w miejscach ,gdzie nie powinny rosnąć ....a jak narazie rosną

Ale chyba same Hakonki bym ta dała ......
Chociaż takie małe azalie ,czy rodki też by były fajne ..... .....nie pomogłam