Milka napisał(a)

Basiu, dostrzegłam cis kolumnowy, czy przycinasz go ciut, czy rośnie samodzielnie?

Irenko, ja cisów nie tnę. Mam kilka Fastigiata. To takie w kształcie maczugi. Nie tnę ich.
I mam chyba 3 szt cisa Wojtek. To taki szczuplutki jak patyczek. Mam swoje lata i nie wiem czy doczekam z nich stożki więc zrobiłam w grudniu taki myk: posadziłam cis Wojtek i obsadziłam go chyba 6 szt cisa Hicksi. Będę cięła to wszystko razem w kształt stożka. I tak zrobiłam z wszystkimi Wojtkami. Zobaczymy jak wyjdzie.
Pa Irenko.

Nowa12 napisał(a)

Obejrzałam i czekam na c.d. Piękne masz te powojniki. Ciekawe czy moje też takie kiedyś będą... Bardzo mi się podoba Twoja ścianka przy oczku. Wygląda to razem super.

Agatko, powojniki jeśli już starsze to są bardzo głęboko zakorzenione. Trzeba więc je tak podlewać żeby woda dotarła w korzenie. Moje w tym roku miały małe kwiaty. Zapytałam panią z e-clematis o przyczynę tego. Odpowiedziała mi, że to z powodu niedostatecznej ilości wody. Ja podlewałam je 1 raz na tydzień około 15 litrów a ona napisała, że w upały to codziennie trzeba 10-15 litrów takie kilkuletnie powojniki podlewać.
Wiesz Aniu, ja wymyśliłam na tą wiosnę takie zadanie do zrobienia. Zakopać mam w głąb przy powojnikach rury drenażowe ok 8 cm średnicy. Gdy będę podlewała w tą rurę to woda dotrze do korzeni. Nie wiem czy dobrze wymyśliłam. Bo gdy podlewałam normalnie, po ziemi to nie wiem czy ona docierała do korzeni.
Pa Agatko.

Wspomnień ciąg dalszy.
Lipiec 2019.
Zaczęły kwitnienie hortensje. I ogrodowe i bukietowe. Tylko piłkowana odmówiła. Chyba zaszkodziły jej przymrozki majowe.

Kwitną lilie.

Cały czas kwitną powojniki.

W lipcu odważyłam się przyciąć boki i górę jałowcom płożącym rosnącym przy ulicy. Trochę za długo pozwoliłam im rosnąć i już na górze zrobiły się "łyse" miejsca. Może kiedyś zarosną.

Jeszcze w lipcu nie było skrzynek na podręczne narzędzia. Oj, mąż się lenił.



Roślinki nabierały "ciała".





I niedawno posadzone hakonki też.