Też lubię mój zimowy ogród. Widać w nim kształty roślin. A u mnie to nie ma roślinnych rarytasów, jedynie właśnie formy krzewów grają pierwsze skrzypce.
Tak Jolu, czerwień i biel to wyraziste kolory.
A wyjść to się Jolu chciało. Przed świętami nie było śniegu. Było szaro, buro i ponuro. Te dekoracje ożywiły więc tą całą ciemność. Zrobiło się weselej i cieplej na sercu i duszy. A i świąteczniej też trochę.
Basiu, przyszła z rewizytą.
Jestes chyba królową powojników. Ja mam ich zdecydowanie za mało. Może to naprawię w tym roku?
No i jestem w szoku oglądając zdjęcia sprzed płotu.
Jak Ty to strzyżesz?
Dzięki Gosiu. Powojniki polecam, bardzo cieszą oczy gdy kwitną. Moje to powojniki włoskie, kwitną baardzo długo.
A jałowce przed płotem strzygę 1 raz w roku lub 2 razy. Robię to nożycami ręcznymi do żywopłotu.