Sebku, ucierpiały bardzo w ubiegłym roku . W czasie deszczy czerwcowych myślała ,że się przwrócą - tak było nawodnione podłoże, a liście i kwiaty ciężkie od deszczu. Podwiązywałam je do wbitych żelaznych prętów bo tylko one były w stanie utrzymać krzewy w pionie.
Ręce gotowe są , ale czas to deficytowy materiał jak to zwykle bywa u kobiety pracującej
Ogród miał wytyczone sztywno ramy mury, mury, mury, stodoła.
Na własnych murach i stodole rosną różne pnącza, przed cudzymi żywopłot liściasty.
Trzeba poszukać osobę która ma takowy i która nie ma zamówionych wszystkich odrostów, bo oliwnik ma tę wadę a równocześnie tę zaletę że daje licze odrosty.