Agnieszko do tej pory nie miałam problemów w piwoniami drzewiastymi. Rosną w zacisznym miejscu (ogród jest specyficzny, z otoczony z każdej strony murami), nigdy nie były zabezpieczane na zimę , nawet w pierwszym roku po posadzeniu. Nawożę raz lub dwa rozy w sezonie, zawsze nawozem wieloskładnikowym. Zbyt dużo azotu powoduje że liście są ładne, ale są kłopoty z kwitnieniem. Pojedyńcze kwiaty nie potrzebują podwiązywania. Piwonia drzewiasta z wiekiem zyskuje na atrakcyjności .
Piwonie bylinowe też są piękne i prawie bezobsługowe - chyba że się ma odmiany o pełnych kwiatach, które trzeba podwiązywać bo po deszczu będą leżały na ziemi .
Które wybrać?
Ja mam drzewiaste ( w tamtym roku posadziłam dwie nowe, przeżyły dobrze zimę bez okrywania) i bylinowe -i nie zrezygnowałabym z żadnych.