Haniu
Te Koleusy to zupełnie inny gatunek. Tamte limonki to była seria Giant Exhibition Limelight. Duża, wysoka odmiana znosząca częściowo słońce. Premium Sun jest bardziej kompaktowa i przeznaczona na pełne słońce. Z Rococo jest problem. Raz, że to mieszanka i nigdy nie wiesz co Ci wyjdzie, każda sadzonka jest inna. Dwa, muszą być w cieniu lub w bardzo rozproszonym słońcu. Ja cały czas mam Twoje nasiona cleome i co roku je wysiewam i co rok nic mi nie wychodzi. W tym roku robiłam eksperyment z zimowym sianiem w butelkach plastikowych. Tam wysiałam Twoje nasiona i jakieś jedno nasionko zawieruszyło się w domu i długo nie wiedziałam co to jest, ale wygląda na to, że to cleome z Twojego nasionka. Po tylu latach udało mi się pierwszy raz, tzn mam taką nadzieję, że to cleome. W międzyczasie dotarły do mnie zamówione nasiona ( bardzo późno ze względu na Covid) i te cleome skiełkowały, ale są jeszcze bardzo malutkie i nie wiem czy zdążą zakwitnąć. Haniu zobacz, czy ta sadzonka to cleome, bo ja nawet nie wiem jak cleome wygląda. Mam nadzieję, że w końcu mi się udało chociaż z jedną sadzonką.
Violu! tak to Cleome. nowe zasiane malutkie zdążą zakwitnąć.
Ja mam zamiar jutro zasiać w mnożarce tak na zapas, bo liczę że w końcu maja pojawią się na rabatach samosiejki.
Jesienią na miejscu po daliach sypnęłam nasionami jak sprzątałam łęty cleome.
samosiejki są zawsze dorodne grube potem przerywam i nieraz przesadzam w inne miejsca.
To Ty też sprowadzałaś cleome? bym ci jeszcze wysłała.
Koleus rokoko i Blumego pierwszy raz wysiałam. ale widzę że czerwonych nie będzie. Mam już rozpikowane malutkie.
Limonka od Ciebie b. mi pasuje i dobrze że 7 nasionek powschodziło.
Rosną jak na drożdżach wszystkie Twoje rozsady, masz rękę i mocno o nich dbasz.
Ja też doglądam dwa razy w ciągu dnia i maleństwa są na parapetach.
w następnym tygodniu planuje wysiać cynie, one lubią ciepło, a mnożarka bez ogrzewania jest.
Na jednym zagonie w mnożarce rozciągnęłam folię na pałąkach i tam wschodzi lobelia, aksamitki i coś jeszcze.
U ciebie też tak długo kiełkowały? Podejrzewam, że w ubiegłych latach nie dawałam im wystarczająco dużo czasu i za wcześnie uznawałam, że nic nie wyszło i wyrzucałam cały pojemnik z wysianymi nasionami.
Viola no no no ale profesjonalna produkcja
Jakbyś miała policzyć koszt kupna gotowych sadzonek...Ty przecież sporo ich potrzebujesz, to na pewno tak się bardziej kalkuluje.
No i masz w tym wprawę